Od hodowcy do kucharza, czyli historia Pana Ślimaka I Dziennik Elbląski
Ślimaki są u mnie wszędzie — nawet tatuaż mam w kształcie muszli ślimaka. Są tu też dwa rogi — oznaczają wolność. Nazywam to znakiem ślimaka — Grzegorz Skalmowski opowiada o swoim życiu, które zdefiniowały mięczaki. — Pasja to podstawa do wszystkiego. Bez pasji to by się nie udało. Myślę, że bym to rzucił i poszedł do łatwiejszej pracy. Podałem już tysiące ślimaków, a wciąż stoję w ukryciu i przyglądam się ludziom, jak robią zdjęcie i konsumują. Dalej mnie to zachwyca. To jest coś niesamowitego.